czwartek, 29 września 2011

2. O urodzie.

jestem bardzo ładna.
jestem łysa, mam krzywe, przebarwione i dziurawe zęby.
na twarzy i ciele widnieje milion przebarwień, znamion, pieprzyków, piegów.
jestem przeraźliwie chuda, nie mam biustu, pośladków ani wyrzeźbionych mięśni.
ach, zapomniałabym: mam przecież raka, stąd też korpus - pokreślony pionowymi bliznami po ubiegłorocznych operacjach - groteskowo gnie się dźwigając wodobrzusze, niczym przeklętą ciążę.

jestem bardzo ładna.

ale, czasem, nachodzi mnie wątpliwość.
zaglądam w oczy Niemęża. w duecie z Babcią B. kiwają głowami w zachwycie.
patrzę na Syna. szepcze na ucho: jesteś najładniejszą mamą, a na dokładkę – tylko moją.

pan Redaktor się pyta, czy dla kobiety to straszne tak wyglądać.

straszne jest nie znać swojej wartości.
i nie mieć dobrze dobranego zwierciadełka.

bo ja, panie redaktorze, jestem bardzo ładna.
_________________________________________________________

Odpowiedziałaś panu redaktorowi (nie pamiętam słów, pamiętam ideę), że nie ma sensu się zamartwiać rzeczami, które są, po prostu się dzieją i na które nie mamy wpływu. (Chociaż przecież się zamartwiamy i lato wchodzące w jesień nas wprawia w depresję, z zapałem narzekamy na kurczący się dzień albo na opady atmosferyczne, na niestabilny kurs franka szwajcarskiego albo na kolejny siwy włos w grzywce).
Tymczasem pan redaktor uważa, że nie ma źle zadanych pytań. Reprezentuje pismo dla pięknych kobiet, wielbicielek programów do graficznej obróbki zdjęć. Reprezentuje media w których, kiedy jest krew, mięso i są łzy – jest temat. A Ty, skoro nie wzięłaś ze sobą do redakcji włosów, to chyba po to, żeby dyskutować o Heideggerze.
- Wygląda pani strasznie, jak na kobietę. – stwierdza redaktor i oczekuje, że się ustosunkujesz do takiego dictum.
Po pierwsze dlatego, że – jak rozumiem - w redakcyjnej opinii we włosach się kumuluje tak zwana kobiecość (panie redaktorze, czy kobiecość to rtęć? albo inny metal ciężki?).
Po wtóre natomiast przez to, że w redakcyjnym mikroświecie idealna kobieta, albo raczej – jedyna dopuszczalna kobieta – ma długi blond pukiel, który jej spada kaskadą na plecy. Czesze go sto razy w jedną i sto razy w drugą co wieczór. Wydyma usta do lustra. Wciąga brzuch i przygładza spódnicę.
Na polukrowanych stronach luksusowego pisma kobiety bez znamion i zmarszczek gną się w niefizjologicznych pozycjach. Ich ubrania nigdy się nie mną a włosy zawsze doskonale układają pod grzebieniem stylisty. Co prawda rzadko się śmieją, ale mieć gładką twarz (choćby tylko na stronach gazety) i się mienić ikoną tego albo owego, to przecież musi być szczęście.
Dyskusja o kulcie ciała i bezwzględnym dyktacie photoshopowego piękna jest zużyta.
Mnie dziwi, że z całego doświadczenia choroby pana redaktora zainteresowała tylko Twoja fryzura – nieco alternatywna.
Nie trzeba dysponować intelektem na poziomie akceptowalnym przez Mensę, żeby się domyślić, że w zawodach życie/zdrowie przeciwko lśniącym puklom wygrywa to pierwsze.


A poza wszystkim – jesteś piękna.
Masz świetlistą cerę, nie wierzę Ci, ze to tylko zasługa kosmetyków i idealny kształt głowy, proporcjonalne rysy. Chodzisz wyprostowana i lśnisz. Nie można się za Tobą nie obejrzeć. Jesteś cesarzową, bo siła, samoświadomość i piękno płyną z wewnątrz.


Piękno to jednak niekoniecznie idealny balejaż.




Całuję Cię w łysą czachę,


Twoja
geza

20 komentarzy:

  1. Jak widziałam w ostatni weekend Chustkę w Poznaniu, to wyglądała zjawiskowo :] Więc opowieści o felerach traktuję jak kokieterię.
    Fakt że widziałam Cię z pewnej odległosci ale musze przyznać że bije od Ciebie siła, może nawet charyzma.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale przeciez tak jest że dla ludzi jest ważne to co widzą.

    OdpowiedzUsuń
  3. najwłaściwszym lustrem są moje, niemęża, syna i innych bliskich oczy. w nich się przeglądaj. kocham cię (twoja wiocha)

    OdpowiedzUsuń
  4. bez-budzika.blog.pl29 września 2011 12:26

    jeżeli funkcjonować na linii ładny - nie ładny, to pan redaktor zadaje dobre pytania. w sumie dość bezpiecznie jest funkcjonować na prostej linii. jakiejkolwiek. jednakowoż wymiarów jest więcej, a linia prosta jest niesłychanie nudna. wyobrażam sobie, że trudno jest nagle odnieść się do rzeczywistości dwuwymiarowej. ale pomyślmy, że w przeciwnym kierunku - z dwu wymiarów do więcej - jest to chyba jeszcze trudniejsze. jestem dziwna. szanuję upływ czasu i jego ząb. jestem ciekawa tego, co ze mną robi. oraz jak i dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny wspaniałe jesteście :D widzieć w sobie to co cenne, ona to potrafi.

    OdpowiedzUsuń
  6. genialna jesteś... wymiękłam... Asia, ja ciekawa jestem ile Ty masz lat... bo dusza Twoja jest bardzo... stara?... nie:) - dojrzała to chciałam powiedzieć. sisi

    OdpowiedzUsuń
  7. ja Panu Redaktorowi odpowiedziałabym - pierdol się(na antenie, żeby nie było) i z ciekawością patrzyłabym na jego brzydki zdziwiony wyraz twarzy

    OdpowiedzUsuń
  8. "we włosach się kumuluje tak zwana kobiecość"

    zdecydowanie nie, kobiecość kumuluje się przede wszystkim w psychice. ale stereotypy kobiety jak najbardziej królują. szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obydwie jestescie MEGA(wiem,bo czytam Wasze blogi),a intelekt?FIU<FIU!!!Zazdraszczam szczerze! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. i jak trudno w takich czasach Ładny-nieładny wychować dziecko i wpoić mu inne zasady niż linia prosta ładny-nieładny.Pozdrowionka Graża

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś piękna, bo Twój urok bije z Twojego wnętrza. a redaktorem był ograniczony chyba deczko.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ciekawe, czy by mężczyznę o to zapytał? (retorycznie, retorycznie pytam)

    OdpowiedzUsuń
  13. Poniedzielski ten typ urody nazywa umysłową.

    OdpowiedzUsuń
  14. Puknij się w czółko29 września 2011 19:22

    " Mini wykłady o maxi sprawach " Leszka Kołakowskiego . Takie mam skojarzenia .
    Nie oszukujmy się , każda kobitka chce mieć piękne ciało , włosy , zadbaną cerę i paznokcie . I nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego, ba, każda chce wyglądać młodo jak najdłużej . Natomiast w chorobie musimy się dostosować, bo nie mamy innego wyjścia . Jeżeli sami nie zaakceptujemy siebie np.bez włosów lub jakiegoś organu , to w kim będziemy mieć oparcie ?Dlatego spojrzenie na kwestię urody to bardzo indywidualna sprawa . Jeżeli Chustko odrosną Ci "pióra" to szczerze wątpię , że będziesz golić się na łyso . Zrobisz fest fryzurkę, co nie zmienia faktu , że bez zarostu wyglądasz gorzej,wyglądasz dobrze . Kuba Wojewódzki powiedział kiedyś "dzień , w którym człowiek polubi samego siebie , może być początkiem romansu na całe życie" . I niech nie przeszkodzi nam w tym ani brak włosów czy czegoś innego .


    pozdrawiam kobitki owłosione oraz owłosione mniej lub nie tam gdzie trzeba oraz wszystkich odbiegających od wzorca Wenus z Milo tudzież Dawida dłuta M.Anioła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziewczyny jestescie rewelacyjne!!!Bardzo zaluje, ze nie znam Was osobiscie!Blog rewelka, nie moge sie doczekac kolejnych wpisow!

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja ciut nie na temat, choć jak by się kto uparł to związek znajdzie. Związek tematu z moim komentarzem, co to komentarzem nie jest.
    Kobiety - jak dobrze, że jesteście. Bądźcie i piszcie. I piszcie. Budzicie myślenie, budzicie wzruszenie. Irytuję się z Wami, boję się z Wami, cieszę się z Wami. Oraz dojrzewam intelektualnie. Bo wiekowo to dojrzewam sama niezależnie od Waszego pisania. A ileż jest radości, gdy odnajdę w Waszych słowach swoje myśli. Chustko, masz rację, że poczucie własnej wartości i odpowiednie zwierciadełko czyni cuda. Wiem to od niedawna. A redaktor biedaczyna nie ma ani tego, ani tego. Ani nawet tamtego:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. TO raczej naiwne myślenie oddanie się ręce mediów i oczekiwanie, że przyjmą w stosunku do Ciebie rolę opiekuna. Zwłaszcza jak oddajesz się w ręce dziennikarza z gazety poświęconej urodzie.
    Weszłaś na to podwórko, czyli przyjęłaś ich reguły gry.
    Zgadzam się, że to be i fe i prawdzwe kobiety tak nie wyglądają.
    Ale smutna prawda jest taka, że miliony kobiet takie pisma kupują i wpędzają się w różnorodne kompleksy.

    OdpowiedzUsuń
  18. na zdjęciach Joanno strasznie mi przypominasz Agyness Deyn. Ona mi się cholernie podoba.:) Więc co to za głupie pytania, redaktorzyna zadaje...

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękno bije ze środka. Brak akceptacji własnej osoby, ciała itd. może przyćmić piękną urodę. Poczucie własnej wartości daje siłę i tę siłę później można zobaczyć w oczach, sposobie chodzenia, w byciu. I to właśnie składa się na piękno człowieka. Uwielbiam Cię czytać Chustko.

    OdpowiedzUsuń
  20. niekobieco to wygladają te wszystkie nastolatki z fryzurami identycznymi, jak by nagle cała Warszawa czesała się u jednej fryzjerki, bo resztę wystrzelono w kosmos. długie, cieniowane włosy i grzywa przeklejona z jednego ucha na drugie. obrzydliwe.

    bo fryzura jest ładna wtedy, gdy PASUJE do twarzy.
    tobie najbardziej pasuje skin, a panu najwyraźniej podobają się nastolatkowe klony, żałośnie sztuczne i przez to calkiem bezpłciowe.

    OdpowiedzUsuń